piątek, 31 sierpnia 2012

Shine

Dzień dobry!
Dzisiaj znowu chciałabym polecić Ci film - tym razem "Shine" w reżyserii Scotta Hicksa. Jest w nim to wszystko, co moim zdaniem charakteryzuje dobre kino - coś nieokreślonego, ale nie nieuchwytnego, bo wrażenie, jakie wywiera mądrość i prawdziwość tego filmu zostaje w pamięci.
"Shine" jest to autentyczna opowieść o australijskim pianiście (polskiego pochodzenia!) - Davidzie Helfgott, który całe swoje życie walczy - najpierw z toksyczną rodziną, potem chorobą psychiczną, biedą i samotnością. Walczy i odnosi spektakularne zwycięstwo. W tym wszystkim obserwujemy jak rozwija się jego niezwykły talent muzyczny.

Film mimo nieco przygnębiającej - wydawać by się mogło - fabuły, przygnębiający wcale nie jest. Wręcz przeciwnie!

Zachęcam do obejrzenia!

czwartek, 30 sierpnia 2012

Statyści, reż. M. Kwieciński

Witam Cię! Dzisiaj chciałabym polecić Ci niezwykle inspirujący film, który ostatnio obejrzałam na TVP Kultura, wyświetlany w ramach wakacyjnego projektu tej stacji - tydzień z gwiazdą, tym razem był to tydzień z Kingą Preis. Bardzo cieszę się, że przypadkowo trafiłam na ten film i miałam okazję go obejrzeć!
W skrócie - Akcja "Statystów" rozrywa się w Koninie, gdzie chińska ekipa filmowa przygotowuje dramatyczną historię o miłości. Zdecydowali się zrealizować ją w Polsce, gdyż - jak słyszeli - Polacy to wyjątkowo smutny naród, a ponure twarze stanowić będą doskonałe tło dla rozdzierającej serce historii. Wydarzenia na planie pozwalają jednak na zrewidowanie stereotypów i spojrzenie z dystansem na świat i samych siebie.
Film został wyreżyserowany w 2006 roku przez Michała Kwiecińskiego.

Polecam! 

Krzysztof Kiersznowski i sceneria chińskiej produkcji.


sobota, 25 sierpnia 2012

Projekt Państwa Świata - Afganistan

Witam Cię! Dzisiaj zaczynamy na naszym blogu nowy projekt o nazwie Państwa Świata. Co tydzień zamieszczać będziemy na blogu notkę o konkretnym państwie, tak aby przybliżyć Tobie i nam jego kulturę i historię. Zapraszamy do czytania. Dzisiaj - Afganistan.









Język urzędowy: perski i paszto (językiem tym posługują się Pasztunowie - główna grupa etniczna Afganistanu, uważająca się za jedyną ludność rdzennie Afgańską).
Stolica: Kabul
Ustrój polityczny: republika islamska - jest formalnie państwem z konstytucją i obieralnymi, republikańskimi strukturami władzy, takimi jak parlament, rząd, prezydent itp. Konstytucja republiki islamskiej oparta jest na islamskim prawie (szariacie) i zazwyczaj jawnie zakazuje stanowienia prawa sprzecznego z Koranem. Najczęściej zakazane jest też rejestrowanie partii, które w swoich programach głoszą liberalizację prawa. Nie istnieje też w tych krajach wolność słowa w sensie zachodnim, gdyż zakazane jest głoszenie jakichkolwiek poglądów sprzecznych z Koranem.
Prezydent: Hamid Karzai
Jednostka monetarna: afgani (AFN)
Historia: Od I połowy XIX w. aż do połowy wieku XX Afganistan był obiektem ostrej politycznej walki między Rosją a Wielką Brytanią, czego skutkiem były trzy wojny angielsko-afgańskie. W 1919 roku Wielka Brytania uznała niepodległość Afganistanu. Państwo to, zarówno podczas I jak i II wojny światowej pozostało neutralne. W 1946 r. zostało członkiem ONZ. Po utworzeniu w '47 roku Pakistanu doszło do konfliktu, którego przyczyną była granica pakistańsko - afgańska. Po stronie Afganistanu stanęło ZSRR. Z upływem lat sowieckie wpływy w państwie zwiększały się. W 1978 roku, po tzw. rewolucji kwietniowej, w której zginął dyktator Afganistanu, gen. M. Daud Chan, władzę w kraju objęła partia komunistyczna (Ludowa - Demokratyczna Partia Afganistanu). Zmiany w państwie, wzorowane na modelu sowieckim wzmagały wrogość konserwatywnego społeczeństwa do władzy centralnej, co spowodowało rozłam i walki wewnętrzne w L-DPA. W '79 r. zamordowano przywódcę partii i wybrano na jego miejsce kandydata nie odpowiadającego ZSRR. W grudniu zaczął się konflikt zbrojny ze Związkiem Radzieckim, czego skutkiem były kilkuletnie walki partyzantów afgańskich (modżahedinów) z armią rządową i sowieckim korpusem interwencyjnym. W '86 r. ustąpił przywódca L-DPA, od '88 r.wojska sowieckie zaczęły wycofywać się z terenu Afganistanu. Od 1992 r. rządy w Afganistanie sprawowała Rada Kierownicza złożona z przywódców 10 ugrupowań opozycji. Funkcję tymczasowego prezydenta powierzono B. Rabbaniemu. Wkrótce nastąpił rozłam wśród dawnej opozycji muzułmańskiej — ugrupowanie talibów wypowiedziało wojnę mudżahedinom, zwolennikom prez. B. Rabbaniego, zapowiadając wprowadzenie prawa muzułmańskeigo w Afganistanie. W 1996 obalili prezydenta B. Rabbaniego i zaprowadzili restrykcyjne przepisy szariatu. W III 2001 talibowie zniszczyli monumentalne posągi Buddy w Bamjanie. We IX 2001 został zamordowany przez terrorystów-samobójców przywódca opozycji Ahmad Szah Masud. Po atakach terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie 11 IX 2001 USA rozpoczęły w początkach X 2001 operację militarno-polityczną w Afganistanie przeciwko Osamie bin Ladenowi i popierającym go afgańskim talibom. W połowie listopada wojska opozycyjnego Sojuszu Północnego wyparły talibów z większości terytorium Afganistanu. W XII 2001 na konferencji w Petersbergu k. Bonn (Niemcy) przedstawiciele dotychczasowej opozycji antytalibańskiej powołali koalicyjny rząd tymczasowy z premierem Hamidem Karzai'em, którego władza jako prezydenta Afganistanu została formalnie potwierdzona VI 2002 przez decyzje Wielkiego Zgromadzenia Narodowego. W 2004 roku uchwalono nową konstytucję, a Karzai zwyciężył w powszechnych wyborach prezydenckich. Mimo procesu stabilizacji, sytuacja w kraju pozostaje niespokojna, oficjalne władze kontrolowały tylko część kraju (wraz ze stolicą), nadal dawali o sobie znać zwolennicy obalonych talibów (zwł. na południu i wschodzie kraju). W kraju stacjonują wojska NATO, od 2007 również polskie.
Gospodarka:  Afganistan należy do najsłabiej rozwiniętych gospodarczo państw świata. Główną gałęzią gospodarki jest niskotowarowe rolnictwo.
Religia: islam (97,89%)
Demografia:  Liczba mieszkańców w 2010 wynosiła 29,12 mln (w 1950 było ich 8,15 mln). Ludność jest rozmieszczona bardzo nierównomiernie. Główne skupiska to kotliny śródgórskie i oazy na obszarach północno-wschodniej części kraju; tereny wysokogórskie na północy i półpustynne na południowym zachodzie są prawie bezludne. Ok. 2 mln mieszkańców to koczownicy. Ponad 3 mln osób przebywa na emigracji. Skład narodowościowy jest zróżnicowany. Przyrost naturalny: 2, 4%; 5,39 urodzeń na kobietę.

piątek, 24 sierpnia 2012

O Aniołach

Rosso Fiorentino - "Muzykujący anioł"















Czesław Miłosz - O Aniołach

Odjęto wam szaty białe,
Skrzydła i nawet istnienie,
Ja jednak wierzę wam,
Wysłańcy.

Tam gdzie na lewą stronę odwrócony świat,
Ciężka tkanina haftowana w gwiazdy i zwierzęta,
Spacerujecie oglądając prawdomówne ściegi.

Krótki wasz postój tutaj,
Chyba o czasie jutrzennym, jeżeli niebo jest czyste,
W melodii powtarzanej przez ptaka,
Albo w zapachu jabłek pod wieczór
Kiedy światło zaczaruje sady.

Mówią, że ktoś was wymyślił
Ale nie przekonuje mnie to.
Bo ludzie wymyślili także samych siebie.

Głos - ten jest chyba dowodem,
Bo przynależy do istot niewątpliwie jasnych,
Lekkich, skrzydlatych (dlaczegóż by nie),
Przepasanych błyskawicą.

Słyszałem ten głos nieraz we śnie
I, co dziwniejsze, rozumiałem mniej więcej
Nakaz albo wezwanie w nadziemskim języku:

Zaraz dzień
jeszcze jeden
zrób co możesz.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

"Chamologia III RP"

"Chamologia III RP" - taki tytuł nosi artykuł p. R. A. Ziemkiewicza w najnowszym wydaniu tygodnika "Uważam Rze". Przeczytałam go i doszłam do wniosku, że tekst ten jest odzwierciedleniem moich własnych obserwacji i wniosków, które w znakomity sposób ktoś ubrał w słowa i przelał na papier. 
Zacytuję od tyłu: <<(...) chamienie jest przejawem i przyczyną cywilizacyjnego regresu. (...) W tym sensie świętą rację miał Marian Hemar, pisząc, że "dla naszego narodu chamstwo jest największym zagrożeniem i wrogiem wewnętrznym".>> Zgadzam się. 
Dalej - czytając w moich myślach - autor pisze: "(...) maniery, uprzejmość to przecież nie tylko, a nawet nie przede wszystkim, znajomość skomplikowanych reguł używania sztućców do krabów czy kolejności witania się w salonie. To przede wszystkim empatia. (...) Wszystkie te konwencje i rytuały, które określamy potocznie mianem kultury, służą uniknięciu wzajemnego ranienia się. Powiedz - albo zrób - to, co musisz, w taki sposób, żeby nie sprawić innemu niepotrzebnej przykrości, żeby go nie urazić, co więcej nawet, nie postawić go w niezręcznej sytuacji."
Człowieka dobrze wychowanego poznamy więc po tym, jak traktuje innych ludzi, zwłaszcza tych "mniej" - mniej zarabiających, mniej inteligentnych itp. Dba on, by inni nie czuli się gorsi w jego towarzystwie, jest empatyczny i taktowny. A to jest także - moim zdaniem - kwintesencja elegancji, której nie da się "obejść" wyuczonymi i sztywnymi konwenansami.
A jeśli mowa o konwenansach - nie tak dawno widziałam w księgarni książkę pt. "Dobre maniery w przedwojennej Polsce". Ja mam zamiar przeczytać:)

niedziela, 19 sierpnia 2012

Muzyka w Starym Krakowie

W Krakowie rozpoczął się jeden z najstarszych międzynarodowych festiwali w Polsce - Muzyka w Starym Krakowie. Ja zachęcona programem festiwalu na pewno się na niego wybiorę.

kalendarz koncertów


Dzień Święty

Niebo jest tutaj, u mnie w ogrodzie, w taką niedzielę jak ta właśnie. Kiedy śniadanie mogę zjeść na świeżym powietrzu, kiedy słyszę brzęczenie sympatycznych pszczół za moimi plecami, kiedy wszędzie jest pełno kolorowych kwiatów, moich ukochanych nasturcji i motyli. Kiedy za płotem skubią trawę owce sąsiada, od czasu do czasu wymieniając ze sobą parę słów w owczym języku. Kiedy przez ogrodzenie rozmawiam rano z moją przyjaciółką i jej bratem, kiedy jemy razem jabłka zerwane prosto z jabłoni. Kiedy sąsiedzi przechadzają się koło swoich domów w odświętnych strojach. Kiedy po południu idę do kościoła, słucham śpiewu psalmów i muzyki kościelnych organów.
Wtedy czuję bardziej niż kiedykolwiek unoszącą się blisko nade mną postać dobrotliwego Boga z mojego dzieciństwa.

Czesław Miłosz - Dar

 

Dzień taki szczęśliwy.
Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
Nie czułem w ciele żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Modlitwa Hioba

P. Picasso (1948)
Witaj. Dzisiaj chciałabym zapoznać Cię z moim ulubionym wierszem Anny Kamieńskiej pt. "Modlitwa Hioba".
Myślę, że dzisiaj tymi słowami będę się modlić. Piękna to poezja, którą można zamienić w modlitwę, prawda?





Anna Kamieńska - Modlitwa Hioba

Panie naucz mnie milczeć
naucz milczeć mój język
i moje wargi
Naucz milczeć moje serce
Naucz mnie nie odpowiadać
na źle postawione pytania
i fałszywe oskarżenia
Naucz mnie milczeć
nawet kiedy mówię

Naucz mnie milczeć
kiedy chcę krzyczeć
kiedy milczenie boli
Naucz mnie nie skarżyć się
nie mówić o zmienności życia
jak ciężkie ono
jak mało w nim wszelkiego sensu

Naucz mnie sensu milczenia
i milczenia sensu

Naucz mnie abym i w śmierci milczał
bo są tacy których śmierć
krzyczy zawczasu do samego nieba

Naucz mnie modlitwy
która jest tęsknotą
i o nic nie prosi

Naucz mnie milczeć
zwłaszcza wobec tych
których kocham
niech nigdy słowo
od nich mnie nie rozdzieli

Naucz mnie milczenia
chorego zwierzęcia
milczenia chmury deszczu trawy
milczenia wieczoru i nocy
milczenia dobroci
i wdzięczności
Panie naucz mnie milczenia snu
milczenia wszystkich moich umarłych

Naucz mnie Panie
swojego
najgłębszego milczenia


niedziela, 12 sierpnia 2012

Liryczna Rachel

K. Frycz (1904)

Dzisiejszy wieczór spędzę w domu z "Weselem" Wyspiańskiego i filiżanką herbaty. Przy tak niesprzyjającej aurze (mżawka, mgła i 15 stopni za oknem) nastrojowe i baśniowe "Wesele" będzie się czytało idealnie:)
Po lewej stronie obraz Karola Frycza, którego tytuł brzmi: <<Helena Sulima jako Rachel w sztuce Wyspiańskiego "Wesele">> Mając kilkanaście lat przeglądałam kiedyś książkę do języka polskiego. Ten obraz, razem z fragmentem dramatu sprawiły, że dla Racheli właśnie - tej pewnej siebie, uduchowionej damy, otulonej czerwonym szalikiem przeczytałam "Wesele".





"PAN MŁODY
Na skrzydłach pani tu przyszła - ?

RACHEL
Na skrzydłach myśl moja zwisła;
szłam, przez błoto po kolana,
od karczmy aż tu do dworu; -
ach, ta chata rozśpiewana,
ta roztańczona gromada,
zobaczy pan, proszę pana,
że się do poezji nada,
jak pan trochę zmieni, doda."

"RACHEL
(...)
Chcę poetyczności
dla was i chcę ją rozdmuchać;
zaproście tu na Wesele
wszystkie dziwy, kwiaty, krzewy,
pioruny, brzęczenia, śpiewy...

POETA
I chochoła!

RACHEL
Już pan wierzy?!
Już to pana zajęło:
słoma, zwiędła róża, noc,
ta nadprzyrodzona Moc."

piątek, 10 sierpnia 2012

Zbigniew Herbert przy kawie

Odkładając na razie na półkę zaczęty "Wstęp do psychoanalizy" sięgnęłam po tomik wierszy Zbigniewa Herberta. Kawa zawsze lepiej smakuje mi z poezją.
Herberta poznałam w szkole średniej. Pamiętam jak nauczycielka opowiadała nam o jego pasji, którą zajął się pod koniec życia - rzeźbieniu Aniołów. Bardzo piękne zajęcie, prawda?:)
A ja zatrzymałam się na wierszu z tomiku "Hermes, pies i gwiazda", trochę naiwnym z pozoru i lekkim, moim ulubionym.

Z. Herbert -"Pan od przyrody"

Nie mogę przypomnieć sobie
jego twarzy

stawał wysoko nade mną

na długich rozstawionych nogach
widziałem
złoty łańcuszek
popielaty surdut
i chudą szyję
do której przyszpilony był
nieżywy krawat

on pierwszy pokazał nam

nogę zdechłej żaby
która dotykana igłą
gwałtownie się kurczy

on nas wprowadził

przez złoty binokular
w intymne życie
naszego pradziadka
pantofelka

on przyniósł

ciemne ziarno
i powiedział: sporysz
z jego namowy

w dziesiątym roku życia

zostałem ojcem
gdy po napiętym oczekiwaniu
z kasztana zanurzonego w wodzie
ukazał się żółty kiełek
i wszystko rozśpiewało się
wokoło

w drugim roku wojny

zabili pana od przyrody
łobuzy od historii

jeśli poszedł do nieba -


może chodzi teraz

na długich promieniach
odzianych w szare pończochy
z ogromną siatką
i zieloną skrzynią
wesoło dyndającą z tyłu

ale jeśli nie poszedł do góry -


kiedy na leśnej ścieżce

spotykam żuka który gramoli się
na kopiec piasku
podchodzę
szastam nogami
i mówię:
- dzień dobry panie profesorze
pozwoli pan że panu pomogę

przenoszę go delikatnie

i długo za nim patrzę
aż ginie
w ciemnym pokoju profesorskim
na końcu korytarza liści


wtorek, 7 sierpnia 2012

70 rocznica śmierci Janusza Korczaka

Janusz Korczak. Fot. PAP/Archiwum
Wczoraj minęło 70 lat od śmierci Janusza Korczaka, wybitnego pedagoga, prekursora walki o prawa dziecka, pisarza. Zginął w obozie zagłady w Treblince razem ze swoimi wychowankami prowadzonego przez siebie Domu Sierot, prawdopodobnie 6 sierpnia 1942 r.
W związku z tą rocznicą i 100-leciem założenia przez niego Domu Sierot na Krochmalnej rok 2012 obchodzony jest jako Rok Korczaka.

Jarmark św. Dominika - Gdańsk

Wczoraj rozpoczął się drugi tydzień Jarmarku św. Dominika w Gdańsku.
Tradycja Jarmarku liczy sobie już 750 lat. Został on ustanowiony bullą papieża Aleksandra IV w roku 1260, który nadał Dominikanom gdańskim przywilej organizowania Jarmarku. Od tego czasu organizowany jest w Gdańsku na początku sierpnia. Od 1996 roku głównym organizatorem Jarmarku są Międzynarodowe Targi Gdańskie SA. Współczesna formuła tej imprezy nawiązuje do średniowiecznych tradycji jarmarku czyli handlowania i dobrej zabawy. Rokrocznie zwiększa się udział rzemieślników, artystów i kolekcjonerów, a jarmarkowemu handlowaniu towarzyszy kilkaset godzin programu kulturalno-rozrywkowego.

Osobiście jeszcze nie miałam okazji wziąć udziału w tym wydarzeniu, chociaż bardzo bym chciała. Kto wie, może jeszcze uda mi się wybrać do Gdańska, Jarmark potrwa jeszcze przecież przez 2 tygodnie:)

z: jarmarkswdominika.pl

z: jarmarkswdominika.pl

z: jarmarkswdominika.pl


niedziela, 5 sierpnia 2012

Niedziela z Marianem Dziędzielem w TVP Kultura

Niedziela z... Marianem Dziędzielem dziś od godz. 17.10. Aktora zobaczymy nie tylko w studio TVP Kultura, ale też filmach „Party przy świecach”, „Wino truskawkowe” i „Wesele”.

17.45 - "Party przy świecach"
19.20 - "Wino truskawkowe"
21.40 - "Wesele"

J. Kaczmarski - "Zaparcie się Apostoła Piotra"

Rembrandt van Rijn - "Zaparcie się Św. Piotra" (ok. 1660)
Niedziela, przedpołudnie, za oknem deszcz, w domu cicho, naszła mnie więc ochota na pogawędkę z Jackiem Kaczmarskim. Tym razem opowiedział mi o swojej interpretacji obrazu Rembrandta "Zaparcie się Św. Piotra". 
Jeżeli znajdziesz trochę czasu także Ty możesz posłuchać tej historii:)


Polecam też inne utwory Jacka. Ja uwielbiam np. "Pana Wołodyjowskiego", "Kołysankę dla Kleopatry", "Dzieci Hioba", "Arkę Noego"...
Zapraszam do słuchania.


Przypadkowo natknęłam się w sieci (na stronie mmkrakow.pl) na konkurs malarski pod tytułem: "Potrafi życie stwarzać (...) jedna kredka - konkurs na malarską interpretację utworów Jacka Kaczmarskiego". Prace można przesyłać do 20 sierpnia. Więcej możesz dowiedzieć się klikając tutaj: J. Kaczmarski - konkurs.

sobota, 4 sierpnia 2012

"Moje popołudnia z Margueritte"

Witaj.
Chciałabym polecić Ci dzisiaj film, który obejrzałam wczoraj wieczorem, i który wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie!
"Moje popołudnia z Margueritte" -  dobra, wzruszająca i mądra opowieść, jednocześnie pozbawiona tkliwej sentymentalności, której nie znoszę:)
Od razu pokochałam (tak, właśnie pokochałam!) tytułową bohaterkę, którą idealnie opisuje, właściwie już zapomniane słowo - ujmująca. Czy patrząc kiedykolwiek na 95 - letnią kobietę, zdarzyło Ci się pomyśleć, że jest ona piękna? Fizycznie. Mnie zdarzyło się to podczas oglądania tego filmu. Myślę, że piękny jest każdy, kto pozwoli swobodnie przejawiać się poprzez siebie swojemu duchowemu pierwiastkowi.
Polecam, wspaniały film.